2. Kolej święciańska



                      Schemat powyżej pokazuje układ kolei święcijańskiej wg map wojskowych (zaznaczono podział na
                    arkusze wraz z nazwą arkusza i oznaczeniem oraz rokiem aktualizacji).
                    Moje uwagi do schematu wyżej:
                    W materiałach nie udało mi się znaleźć potwierdzenia istnienia odcinków Kołtyniany - Uciany,
                    Święciany - Sołomianka - Ajmuny, Janukowicze - stacja na linii normalnotorowej Łyntupy - Pod-
                    brodzie. Linie te pokazane są tylko na mapach wojskowych.

                    Inne posiadane informacje:

                    1. B. Pokropiński - "Koleje wąskotorowe PKP" Warszawa 1980 (Nasze koleje)
                        str. 19, tabl. 3.3 - koleje wąskotorowe gospodarcze przejęte przez Ministerstwo Kolei Żelaznych
                            od 1918 do 1922 r.:
                                Kolej Kołtyniany - Nowoświęcijany: długość linii - 12 km; szerokość toru - 750 mm;
                                Kolej Łyntupy - Kobylniki - Szemiatowo: długość linii - 49 km; szerokość toru - 750 mm.
                        str. 22, tabl. 3.6 - linie wąskotorowe zbudowane przez państwo w latach 1918 - 1937:
                                Linia Kobylniki - Narocz - otwarta 05.06.1937 r.; długość - 4,18 km, szerokość toru - 750 mm.
                    2. Rozkład jazdy PKP z 1939 r., tabl. 523, opis linii:
                        0 km - Nowe Święcijany Wąsk.; 2 km - Letnisko.; 7 km - Druściany; 14 km - Święciany;
                        30 km - Łyntupy Wąsk.; 36 km - Bieliszki; 42 km - Olszew; 46 km - Grumbienięty;
                        52 km - Konstantynów Wil.; 57 km - Piotropol; 68 km - Kobylnik; 72 km - Narocz.
                        W 1939 r. kursują tylko pociągi motorowe (osobowe).
                    3. Inżynier Kolejowy nr 7/30 - "Koleje wąskotorowe PKP" podaje w Dyrekcji Wileńskiej -
                        linia wąskotorowa Nowoświęciany - Kobylniki o szer. 750 mm, długość 68 km.
                    4. Dane własne (bez podania źródła):
                        Kolej budowana w latach 1893 - 94 przez Pierwsze Towarzystwo Akcyjne Dróg Żelaznych
                        Podjazdowych w Rosji.
                        Długość linii: 1893 r. - 142,5 km; 1922 - 145 km; 1928 - 68 km.
                    5. Czasopismo "Turysta w Polsce" r. 1937.
                        "Koleją do Naroczy (Reportaż z uroczystości otwarcia kolei wąskotorowej).
                            To tylko cztery kilometry kolejki wąskotorowej - mówił J. E. ks. Arcybiskup Jałbrzykowski -
                        ale jednak trudno oprzeć się wrażeniu, że Polska utrwala się, Polska rośnie, Polska prosperuje...
                        Wielkie słowa, które właściwie nie wymagają komentarzy. Tu cztery kilometry, tam piętnaście,
                        gdzie indziej znów dwadzieścia pięć. Gdy rok kalendarzowy się kończy, przybywa Polsce kilkaset
                        kilometrów kolei żelaznych, tego najżywotniejszego środka komunikacji, bez którego o rozwoju
                        kulturalnym czy ekonomicznym nie może być mowy.
                            Cztery kilometry wąskotorówki - uśmiechnie się pobłażliwie czy ironicznie mieszkaniec stolicy,
                        słusznie uważający koleje wąskotorowe za przeżytek. Nie są one jednak przeżytkiem tym na
                        Kresach Wschodnich, gdzie brak środków komunikacji dotkliwie daje się odczuć. Toteż inicjatywa
                        Ligi Popierania Turystyki - instytucji, która dała Polsce już nie jedną pożyteczną inwestycję - poszła
                        tu we właściwym kierunku. Narocz - Morze Wileńskie, największe jezioro Polski - posiada począw -
                        szy od dnia 5 czerwca [1937 r. - A.M.] komunikację kolejową.
                            A nie jest ona znów taka zła, jakby się zdawało. Dotychczas "Morze Wileńskie" dostępne było
                        tylko dla ludzi zahartowanych na trudy. Około 10 godzin trwała podróż z Wilna do Kobylnika, stąd
                        zaś owe 4.300 metrów trzeba było brnąć po bezdrożach. Obecnie jedzie się z Wilna zaledwie 4 go-
                        dziny (licząc w to już przesiadanie w Łyntupach z pociągu normalnego na wąskotorowy), przy czym
                        kolejka podwozi nas do samego brzegu jeziora, tuż obok schroniska szkolnego i przystani Ligi
                        Morskiej i Kolonialnej.
                            Kolejka ta należy do najbardziej malowniczych w Polsce. Niektóre jej partie (szczególnie około
                        Olszewa) przypominają jako żywo Czarny Las albo Wogezy. Tor wije się serpentynami po wyso-
                        kim nasypie, wśród gęstego boru, przeskakuje wąwozy, na których dnie płyną rzeczki o rwącym
                        prądzie. W rzeczkach tych znajdują się ponoć nawet pstrągi.
                            Ostatni odcinek kolejki z widokiem na Narocz jest wprost przepiękny. Dla tego jednego widoku
                        warto tu przyjechać. Mała stacyjka utrzymana w stylu, a zbudowana z ... pudeł wagonowych, zmie-
                        nionych do niepoznania - harmonizuje z otoczeniem. Dalej rozciąga się już 80 z górą kilometrów
                        kwadratowych przestworu wodnego, po którym płyną raźnie motorówki, żaglówki, łodzie, kajaki...
                            Budowa kolejki, prowadzona przez inżyniera Zaboklickiego, ukończona została w rekordowym
                        tempie 3 miesięcy, za cenę 70 tysięcy zł, z czego około 60% dało Ministerstwo Komunikacji,
                        resztę zaś Liga Popierania Turystyki. Kierownik ekspozytury wileńskiej L. P. T. inż. Szlachtowski,
                        jeden z wybitniejszych kolejowców polskich, miał pieczę nad całością i energią swą przyczynił się
                        niewątpliwie do rychłego ukończenia kolejki, która zaczęła działać właśnie w początkach sezonu.
                            Władze kolejowe, z dyrektorem okręgu wileńskiego, p,. płk. Głazkiem na czele oraz p. Szelichow-
                        ski z Wydziału Turystyki Ministerstwa Komunikacji, czynili co mogli, by skromna uroczystość
                        nabrała właściwego, serdecznego wyrazu. Sekundowało im dzielnie szkolne kuratorium wileńskie.
                        Że zaś dyrekcja wileńska kolei państwowych należy do najsprawniejszych w państwie, więc udało
                        im się to w zupełności.
                            Kolej nad Narocz otwiera dla turystyki w tych stronach nowe horyzonty. Zbliża Narocz do Polski
                        i udostępnia "morze ziemi wileńskiej" prawdziwie szerokim sferom z całego kraju.
                            Toteż sprawozdanie niniejsze śmiało zakończyć możemy słowami szanowanego, kochanego i
                        czczonego Arcypasterza Wileńskiego "W górę serca"
                                                                                                                       Jim Poker
                    6. M. Orłowicz - Ilustrowany przewodnik kolejowy, cz.2 - Polska, część płn. - zach., 1930 a w nim
                        Koleje Rzeczypospolitej Polskiej - mapa kolei wąskotorowych w skali 1:1 mln
                        Pokazane są linie wąskotorowe Nw. Święciany - Łyntupy - Konstantynów - Kobylnik(i), odga-
                        łęzienie Święciany - Twercz (w kierunku na Ajmuny), linia Nw. Święciany - Wasyliszki i dalej
                        Uciany (już poza granicą państwa).
 
 

Powrót do poprzedniej strony.

Powrót do strony głównej.