From: Marcin KedzieraDziekuję!To: mczapkie@kolej.pasjo.net.pl Subject: LIST w sprawie sposobów malowania. Generalnie z panem A.Szynkiewiczem się zgadzam, jest jednak parę drobnych ale: - malowanie puszką jest ok. , ale na dużych powierzchniach gdzie nie występują drobne szczegóły. Do malowania modeli w skali TT lub N polecałbym raczej aerograf. (polski ok 130-170 PLN) Sam też używam sprayi Citadela, ale do zdecydowanie większych modeli. - używanie aerografu daje możliwość wykonania zacieków na mażnicach w skali TT. (próbowałem i wychodzi do przyjęcia) pomijam wszystkie okopcenia, kurze i oklapania. (ochlap błotem wykonuje się gęstym lakierem akrylowym przy niskim ciśnieniu powietrza, notabene wygląda to bardzo realistycznie) - kolega nie poruszył też sprawy maskowania nie malowanych elementów. Najlepiej użyć taśmy maskującej Tamiyi. Jest produkowana bodajże w trzech rozmiarach, ja używam 10mm i 6mm szerokiej. Do elementów o nietypowym kształcie można użyć maskolu firmy Humbrol lub podobnej firmy MicroScale. Jest to ciecz o konsystencji rzadkiej śmietanki i zapachu starych gumofilców. Nakłada się to pędzelkiem, jak zaschnie nabywa konsystencji kauczuku, po pomalowaniu delikatnie ściera się opuszkami palców. Podstawowa zaleta to to, że można maskować ostoje, koła, instalacje chamulcowe i inne niepłaskie powierzchnie. - do wszelkich powierzchni metalowych i chromowanych najlepsze są: - metalizery w/g mnie firmy Humbrol dostępne chyba w 7 lub 8 różnych odcieniach - folia metalowa firmy BareMetalFoil, zdecydowanie droższa ale dająca rewelacyjne efekty ( jak będę miał chwilę czasu, obiecuję artykuł o technice krycia folią ), dodatkową zaletą jest możliwość wypolerowania folii do szklanego połysku (lub lustrzanego jak kto woli) Marcin Kędziera Łódź Klub Modelarski DATA mk@soco.com.pl [...]
Do głównej strony JTZ
JTZ/malowanie