Oryginał importowany ze Związku Radzieckiego różni się od egzemparzy z bratnich krajów przede wszystkim dużymi reflektorami w garnkowej obudowie. Rozstaw osi reflektorów wynosi około 175 cm, średnica 41 cm. Co prawda pierwsze egzemplarze importowane w latach 60tych miały małe reflektorki, ale szybko ujednolicono wygląd tych maszyn.
Do końca lat osiemdziesiątych (epoka IV) malowano pudło lokomotywy na zielono, podobnie jak inne serie (ponadto miał wąski żólty pasek pod linią okien).Model produkowany w skali H0 w byłym NRD (w skali TT jest też produkowany przez firme Tillig) wymaga następujących przeróbek: usunięcie dolnych reflektorów oraz czołowych i bocznych tabliczek, dorobienie dolnych dużych reflektorów oraz pomalowania całości (nie tylko że nadwozie jest czerwone, ale zazwyczaj dach i podwozie są w zbyt jasnym szarym kolorze).
W skali H0 obudowa reflektora dolnego powinna mieć na końcu średnicę 4.6 mm i lekko stożkowy kształt (w miejscu wnikania w obudowę około 5.7 mm).
Po przygotowaniu w/w składników rozbieramy BR120 na czynniki
pierwsze, zapamiętując gdzie co było. Należy rozmontować wózek
aby pomalować jego boczną część na czarno lub ciemnoszaro bez ryzyka pochlapania kół i łożysk.
Przy okazji te ostatnie warto oczyścić z brudu zwłaszcza gdy model jest z odzysku,
i nasmarować.
Gdy wózki schną, zabieramy się za macerowanie nadwozia.
Spiłowujemy dolne reflektory i szpachlujemy otwory po nich (albo przyklejamy
odpowiednio wąski i długi pasek cienkiej kalki technicznej).
Tabliczkę z oznaczeniem serii
też trzeba usunąć. Oczywiście światłowody też usuwamy, zostawiamy tylko ten kwadratowy górny.
Należy także usunąć tabliczki z napisem BR120 i D.R. z boku lokomotywy. Ta czynność
wymaga uwagi i pewnej wprawy, aby nie zetrzeć zbyt wiele lub nie porysować. Ja uzyłem
frezu dentystycznego założonego na wiertarkę modelarską.
Bliznę po tabliczce szpachlujemy a po wyschnięciu szlifujemy bardzo drobno
ziarnistym papierem ściernym (360) przyklejonym do zapałki a potem twardą gumką.
Następnie zaznaczamy środek reflektorów dolnych, nawiercamy cienkim
wiertłem i rozwiercamy wiertłem 5mm. Obudowe unieruchamiamy w imadle za pośrednictwem
ochraniaczy z balsy lub twardego styropianu.
Soczewkę diód 5mm należy zeszlifować tak, aby miały płaskie końce (można też
kupić diody walcowe bez tej soczewki). Lekko stożkowaty kształt wiadra
można uzyskać montując diodę w uchwyt unieruchomionej wiertarki i szlifując
ją pilniczkiem przy wolnych obrotach tak aby koniec diody miał średnicę około 4 mm.
Należy pamiętać że tylko część diody będzie wystawać na zewnątrz.
Diody nalezy przymierzyć, i ewentualnie podszlifować ich kołnierz z jednej strony,
aby ich osie były równoległe do osi toru.
Podłączenie elektryczne można wykonać na stałe, przylutowując odpowiednio
długi przewód w izolacji (elastyczny, typu linka), albo wykorzystać mikrowtyki
typu jumper. Przed ostatecznym przyklejeniem reflektorów sprawdzamy
czy nie pomyliliśmy polaryzacji. Oczywiście diody zasilamy poprzez odpowiedni rezystor.
Zalecam łączenie szeregowe obu dolnych diód, wtedy są mniejsze straty mocy
na rezystorze. W takim przypadku zgodnie ze wzorem
Dodatkową opcją może być wymiana górnej żarówki na diodę LED, dzięki czemu uzyskamy
podobne światło ze wszystkich trzech reflektorów i brak kłopotów z wymianą
przepalonych żarówek. Usunięcie diód prostowniczych pozwoli na zamontowanie
oświetlenia końcowego - montujemy diody czerwone we wnętrzu lokomotywy,
przyutowywując do wyprowadzeń głównych reflektorów, tak aby czerwone
światło przeświecało przez nie. Najwygodniej zrobić to przed wklejeniem
wiader.
Boki dolnych reflektorów malujemy czarną farbą, i po wyschnięciu
kontrolujemy czy nie przeświecają. Gdy wszystko jest gotowe, malujemy
model na zielono. Najlepiej gdy mamy dostep do aerografu. Dach można
zostawić oryginalny jesli jest ciemny, jeśli jasny to nalezy go pomalować
ciemnoszara farbą. Tak czy inaczej, dach nalezy zabezpieczyć papierową taśmą samoprzylepną
(malujemy od góry do dołu).
Ja do dachu używałem farb Modelak, kryją grubo i z barankami
więc nie polecam do malowania modeli (ale są OK do wykańczania makiety).
Bok pomalowałem farbami Testora (zielony mat), mimo ręcznego malowania
farba pokryła ładnie, ale jest mało odporna na ścieranie (ostre kanty, ryfle
wybłyszczają się). Z następnym modelem poeksperymetuję używając farb Revella.
Proszę o przysłanie uwag i własnych doświadczeń.
Powierzchnie reflektorów można pozostawić ciemne, lub pomalować srebrną farbą (po wyschnięciu przetrzeć żeby przeświecało jednorodnie). Być może ktoś ma lepszy pomysł ?
Po zmontowaniu pozostaje jeszcze dorobienie detali takich jak obręcz wokół reflektora
i uchwyty na sygnały końca pociągu (nie mam koncepcji jak to zrobić).
Z przodu i z tylu należy umieścić imitacje liter i cyfr z blachy, na powyższym skanie
pokazano jak takie literki wytrawił z blachy miedzianej techniką fotolitografii
kolega Tomasz Jaruga.
(- 17.55m -) -> 12.80 m <- Napr. Rew. itp...wykonujemy jeśli mamy sokoli wzrok, dużą wprawę, i odpowiednią dokumentację. Warto natomiast postarzyć model rozrzedzonymi farbkami olejnymi, np. przyciemnic okolice komina, zrobić rdzawe zacieki itp.
Zobacz też: LIST w sprawie sposobów malowania
Artykuł na temat przeróbki BR 120 na ST44 zapowiedziało teżnowe czasopismo Koleje Małe i Duże
Proszę o uwagi, poprawki, pomysły i opisy wykonania innych lokomotyw.
McZapkie