Materiał torowy
Należy się dobrze zastanowić nad doborem materiału torowego. W grę wchodzą
jedynie tzw. tory modelowe, tory zabawkowe
z blaszanymi szynami wyglądaja paskudnie, mają złe własności trakcyjne
a przede wszystkim utrudniają komponowanie układu torowego. Jeżeli
mamy takie blaszane tory w szafie, to radze sprzedać lub podarować jakiemuś dziecku
;-)
Mamy już za sobą decyzję o zastosowaniu toru modelowego, ale to nie koniec.
Producentów jest sporo, rozpiętość cen jest duża, różne są też zastosowania.
Decyzja zależy od zasobności portfela i naszych oczekiwań odnośnie modelu kolei.
Na dolnej półce cenowej i jakościowej są tanie szyny firm włoskich (około 8zł za m.b. fleksa),
na górnych półkach są elitarne wyroby takie jak Roco Line.
Podobnie rzecz ma się ze zwrotnicami - można kupić jugosłowiańskie (Mechano)
ręczne zwrotnice za 20zł (z napędem E-M 40zł), albo wyroby firmy Peco za ??? funtów szterlingów.
Droższe tory, typu Roco Line, Tillig Elite, Peco, są bardzo wierne oryginałowi,
toteż wysokość szyny jest mniejsza (code 75). Może to powodować kłopoty
ze starszym taborem z duzymi obręczami. Tory te nie są też kompatybilne
ze standardowymi produktami (code 100), potrzebne są specjalne przejściowki.
W dodatku elitarny materiał torowy jest często tak wierny oryginałowi, że powoduje
to znaczną długość rozjazdów. Polecam więc go tym, którzy mają duże pełne
portfele, dużo miejsca, nowy tabor. Albo ambicję wykonania dioramy rzeczywistej
stacyjki, jak na poniższym przykładzie
Martina Balsersa:
Pozostałym modelarzom polecam wyroby z średniej półki. Kiedyś całkiem rozsądnym produktem NRD był materiał torowy firmy Pilz. Do dzisiaj można czasem (bo szybko są rozwchytywane) kupić rozjazdy tej firmy na giełdach modelarskich. Firma Pilz została wchłonieta przez firmę Tillig, i teraz trochę ulepszony materiał produkowany jest nadal jako tzw. Standard (code 100). Koszt m.b. flexa to około 14zł, zwrotnica kosztuje 25zł + napęd 40zł. Napęd posiada ruchomy zwrotnik, jest możliwe zamontowanie go pod płytą makiety. Produkowane są również specjalne podpłytowe napędy silnikowe, o cenie konkurencyjnej z wyrobami Roco Standard.
A oto wymiary modelu torowiska dla najpopularniejszych skal:
Wielkość | Szerokość toru G [mm] | a | b | c | d | e | f | h |
N | 9 | 16 | 22 | 38 | 5 | 3 | 3 | 6 |
TT | 12 | 22 | 28 | 50 | 7 | 4 | 5 | 8 |
H0 | 16.5 | 30 | 38 | 70 | 9 | 5 | 6 | 10 |
Korkowy pasek podsypki można wykonać tnąc na paski płytę korkową
o grubości 4 mm. Płyty korkowe są do kupienia w sklepach z wyposażeniem
wnętrz lub budowlanych, najtańsze sa nielakierowane i takie właśnie potrzebujemy.
Paski przyklejamy do płyty lub jezdni makiety klejem wikol
Gdy układ torowy jest już gotowy, można zacząć dekorować tory, aby uzyskać efekt zbliżony do poniższego zdjęcia ze strony KEG.
Modelarze stosują różne materiały imitujące kamienie podsypki, jak np. mielony korek, herbatę granulowaną, piasek a nawet grysik. Te dwa ostanie dyskwalifikuje okrągły kształt ziaren - przecież podsypka nie jest robiona z otoczaków - nieprzypadkowo jej kamienie mają ostre kształty i są podobnych rozmiarów! W dodatku piasek ciężko się barwi. Herbata również nie przypomina kamieni, ale ma przynajmniej w miarę właściwy kolor. Odradzam jednak stosowanie tego materiału ze względu na skłonność do pleśnienia. Mielony korek można kupić tanio w niektórych punktach usługowych lub fabryce korka, ale jest on niesortowany ze względu na ziarna. Odsiewanie korka jest b. trudne ze względu na elektryzowanie się drobin. Trudne jest także barwienie tego zbyt jasnego materiału, są również kłopoty z przyklejaniem go to torowiska. Po prostu b. lekkie drobiny korka unoszą się na powierzchni rozwodnionego kleju niczym... korek ;-)
Co więc nam pozostało?
T. Dąbrowski SK3/98] twierdzi, że
kamienny tłuczeń najlepiej naśladuje... tłuczony kamień!
Oczywiście nie ma sensu bawić się w kamieniarza i rozbijać twardy bazalt,
wystarczą kawałki szlaki albo żużla, które należy rozgnieść w moździerzu
lub zmielić w starym młynku,
a następnie przesiać przez sitka w celu odseparowania właściwej frakcji
(1...2 mm dla H0).
Gdy ziarna podsypki są związane klejem, można przystąpić do malowania.
Całość malujemy ciemnobrązową farbą przy użyciu aerografu.W przypadku mniej używanych torów zaraz po malowaniu posypujemy odstępy między podkładami niewielką ilością trawy, np. zielonymi wiórkami. Trzeba wtedy dobrać wolno schnącą farbę, aby trawa się zdążyła przykleić (nie przyklejać do podkładów!)
Pamiętajmy, że tor w miejscu postoju taboru, zwłaszcza lokomotyw, jest ciemniejszy od wyciekających smarów. Pod semaforami pośrodku toru często leży gruba galaretowata masa smaru zmieszanego z pyłem (ja stosuje wikol zmieszany z farbkami wodnymi, próba zmieszania gumy arabskiej z atramentem nie powiodła się z powodu garbujących własności atramentu)
Powyższe czynności wykonywania górnej warstwy podsypki nie dotyczą szczególnych
przypadków: torów w lokomotywowni i zarośniętych bocznic.
Tory w lokomotywowni, a zwłaszcza w parowozowni, są pokryte bardzo grubą warstwą
smaru, często też tor wpuszczony jest w płytę betonową lub bruk.
Tak więc nie widać podkładów, tylko nierówną warstwę oleistej miekkiej substancji,
z licznymi małymi kałużami wody na jej powierzchni. Najlepiej zrobić to za pomocą
plasteliny, którą oczywiście trzeba pomalować farbą półmatową, a w zagłebieniach
farbą błyszczącą. Pamiętajmy żeby nie przesadzać z zalepianiem szyn - obręcze
modelowe są bardzo przeskalowane, zwłaszcza w starszych modelach. Wewnętrzna powierzchnia
szyny musi mieć co najmiej milimetr luzu. Można ją pomalować na czarno.
Pamiętajmy zawsze aby konfrontować nasze dokonania z rzeczywistością.
McZapkie