Jak podało Polskie Radio, na stacji Kłodzko Główne doszło wczoraj wieczorem do wypadku kolejowego. Około godziny 22.30 wjeżdżający na stację poc. 65522/65502 rel. Kudowa Zdrój - Hel uderzył w stojące na tym samym torze puste jeszcze wagony bezpośrednie rel. Kłodzko Gł. - Hel, które miały być doczepione do tego pociągu. W wyniku wypadku rannych zostało 16 osób, z których 13 nadal pozostaje w szpitalu w Kłodzku. Ich życiu nie zagraża jednak niebezpieczeństwo. To są niegroźne obrażenia, takie jak stłuczenie czaszki czy stłuczenie klatki piersiowej - powiedział radiu RMF FM doktor Jerzy Goryń, dyżurny chirurg w kłodzkim szpitalu. Najprawdopodobniej większość z hospitalizowanych wróci do domów jeszcze w czasie weekendu.
Stosunkowo niewielka liczba poszkodowanych wynika z niskiej prędkości wjeżdżającego pociągu z Kudowy. Inspektor Bogusław Narodowski z kłodzkiej policji stwierdził, że "Właściwie zderzyły się dwie lokomotywy. Pociągi nawet nie wypadły z torów" .

Do zdarzenia doszło prawdopodobnie z winy nastawniczego stacji Kłodzko Główne, który skierował wjeżdżający skład na tor zajęty przez wagony bezpośrednie. Dziś rano został on zatrzymany na wniosek prokuratury, która wszczęła śledztwo w tej sprawie.

Obecnie ruch pociągów na stacji odbywa się normalnie.

03:19, 11:17(aktualizacja)